Aktualności, Ekologia, Ochrona środowiska

KOLEJNI PACJENCI WRÓCĄ DO LASU

fot. Lasy Państwowe

Każdego dnia do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kole (Nadleśnictwo Piotrków) trafią kolejni pacjenci. Rocznie w ośrodku ratowanych jest niemal 100 dzikich zwierząt.

Przynoszone ptaki to młode, które podczas ostatnich wichur i ulew wypadły z gniazda bądź pechowcy, którzy w czasie pierwszych lotów i rozbili się na przeszkodach lub lądowali w wodzie. Jak na przykład bociany (w klinice jest aż pięciu czarno-białych młodych nieszczęśników), cztery płomykówki (nieliczny w Polsce ptak objęty ścisłą ochrona gatunkową) czy dwa puszczyki (objęty ochroną ścisłą).
Jednemu z puszczyków zdjęto już gips z nogi. Teraz zdrowy czeka na wypuszczenie na wolność.

W ostatnich dniach wypuszczono cztery pustułki, uszatkę zwyczajną i pięć jerzyków (dwa ostatnie gatunki są w Polsce objęte ścisłą ochroną).

Niestety nie wszyscy skrzydlaci pacjenci Pawła Kowalskiego, leśnika, który prowadzi ośrodek, mają aż tyle szczęścia. Jeden z dwóch myszołowów, które trafiły do ośrodka, ma niewładną nogę. Młode ptaki, skokiem z gniazda, ratowały się przed kuną leśną.

Na wypuszczenie czekają również dwa młode lisy, które do ośrodka przynieśli członkowie Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt. Młode zwierzęta zostały wykopane z przepustu przy budowie drogi S8.

Pod opieką przebywają też dwa małe jeże, sarna, której matka i siostra zginęły podczas próby przejścia przez jezdnię, młode zające i kuny. Przynoszone przez mieszkańców i leśników zwierzęta najczęściej zostały poturbowane podczas kolizji drogowych.

HANNA BEDNAREK-KOLASIŃSKA, RZECZNIK PRASOWY RDLP W ŁODZI
ŹRÓDŁO: LASYPAŃSTWOWE

Mogłoby Ci się również spodobać

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *