Aktualności, Ekologia, Ochrona środowiska

TRUDNA REHABILITACJA WILKA

fot. Sabina Pierużek- Nowak / Lasy Państwowe

Już ponad dwa miesiąca trwa walka leśników o życie wilka. Pod koniec ubiegłego roku zwierzę trafiło pod opiekę Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Napromku.

Wilka przywieźli leśnicy z Nadleśnictwa Miłomłyn. Był apatyczny i wycieńczony, ale nie miał żadnych widocznych obrażeń. Leśnicy razem ze współpracującym z ośrodkiem rehabilitacji weterynarzem natychmiast podjęli próbę zdiagnozowania schorzenia. Już po pierwszych badaniach było wiadomo, że wilk ma osłabione stawy oraz obniżoną masę ciała.

Po serii badań i konsultacji okazało się, że zły stan wilka spowodowany jest jedną z chorób przenoszonych przez kleszcze. Zdiagnozowanie tej właściwej choroby wywołanej przez te pasożyty nie było łatwe, ponieważ przenoszą one wiele chorobotwórczych wirusów, bakterii i pierwotniaków.

Pracownicy ośrodka, który jest prowadzony przez Nadleśnictwo Olsztynek, nawiązali współpracę z ekspertami ze Stowarzyszenia dla Natury „Wilk” – dr Sabiną Pierużek-Nowak oraz dr. inż. Robertem Mysłajkiem. Obecnie wspierają oni fachową wiedzą i konsultują terapię wilka.

Szczegółowe badania zwierzęcia, ze względów bezpieczeństwa i zminimalizowanie stresu, były prowadzone po podaniu środka uspokajającego i pod nadzorem lekarza. Podczas konsultacji wilk został zważony (waży 26 kg), zmierzono również długość ciała, ogona, kłów oraz pobrano krew do badania. Weterynarz także osłuchał zwierzę i dokonał oględzin stanu narządów wewnętrznych. Pobrano również wymazy z pyska do badań genetycznych. Tym samy naukowcy zwiększyli pulę materiału do badań nad populacją tego zagrożonego gatunku.

Ponieważ wilki zostały wymienione w rozporządzeniu Ministra Środowiska z sierpnia 2011 r. w sprawie gatunków zwierząt niebezpiecznych dla życia i zdrowia ludzi (Dz.U. 2011 nr 173 poz. 1037) pomieszczenia, w których są przetrzymywane powinny spełniać specjalne wymagania. Woliera musi mieć solidne wysokie (trzy metry) lub osiatkowanie z góry ogrodzenie, wkopane co najmniej metr w grunt. Nie ma potrzeby umieszczania w wolierze psiej budy, natomiast w najbardziej oddalonej od wejścia części należy umieścić dość grubą wyściółkę z siana oraz odpowiednie zadaszenie z desek.

Woliera w ośrodku dodatkowo została ogrodzona pastuchem elektrycznym, ponieważ niesforny pacjent, gdy tylko zaczął odzyskiwać siły, próbował się wydostać. Zgodnie z wytycznymi została również zainstalowana kamera, by obserwować całodobowe zachowanie wilka.

JUSTYNA HAŁADAJ, NADLEŚNICTWO OLSZTYNEK
Źródło: Lasy Państwowe

Mogłoby Ci się również spodobać

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *