Nieczęsto zdajemy sobie sprawę z tego, że posiłki jakie codziennie spożywamy wpływają na nasz organizm i samopoczucie. Należy choć w niewielkim zakresie zgłębić swoją wiedzę na temat zdrowego sposobu życia i odżywiania. O tym co to jest ekologiczna żywność, co można z niej przyrządzić i jaki ma ona wpływ na ludzki organizm z Anną Cencorą – właścicielką Sklepu Dietetycznego w Lubaczowie – rozmawia Iwona Hojdak.
Iwona Hojdak: Co to jest ekologiczna żywność? Jakie warunki musi ona spełniać by nosić miano ekologicznej?
Anna Cencora: Zgodnie z powszechnie przyjętą nomenklaturą mianem żywności ekologicznej określa się żywność produkowaną metodami rolnictwa ekologicznego z dbałością o wyeliminowanie użycia nawozów sztucznych i pestycydów.
Bardzo często w odniesieniu do żywności ekologicznej zamiennie używa się terminu zdrowa żywność. Nie jest to błędem, jednak określenie to służy głównie celom marketingowym. Zupełnie inaczej jest w przypadku żywności ekologicznej. Producenci i przetwórcy żywności ekologicznej mają obowiązek oznaczania swoich produktów odpowiednimi certyfikatami na podstawie Rozporządzenia Rady EWG nr 2092/91, z dnia 01.01.1993r., w sprawie produkcji ekologicznej produktów rolnych oraz znakowania produktów rolnych i środków spożywczych z późniejszymi zmianami. W Polsce rozporządzenie to obowiązuje od maja 2004r., czyli od momentu wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej.
I.H.: Czym taka żywność różni się od tej, którą codziennie jemy? W jaki sposób możemy rozróżnić zdrową żywność od modyfikowanej genetycznie?
A.C.: Żywność ekologiczna różni się od żywności konwencjonalnej między innymi tym, że do jej produkcji nie używa się chemicznych środków ochrony roślin i nawozów sztucznych, a do nawożenia dopuszczalne są jedynie nawozy zielone, kompost, obornik, minerały dostępne w przyrodzie. W gospodarstwach ekologicznych w żywieniu zwierząt stosuje się przede wszystkim pasze z własnego gospodarstwa lub zakupuje ekologiczne z dopuszczalną domieszką pasz konwencjonalnych. Ekologiczne artykuły spożywcze różnią się jeszcze tym, że nie zawierają sztucznych barwników, środków zapachowych, smakowych i konserwujących. Należy wiedzieć, że nie istnieje żaden obowiązujący symbol lub znak graficzny wskazujący na modyfikację genetyczną produktu lub jego składnika. Znakowane są tylko produkty pochodzące bezpośrednio z organizmów modyfikowanych. Przepisy nie dotyczą np. mleka czy mięsa zwierząt karmionych paszami zawierającymi GMO, dlatego najpewniejszym sposobem unikania GMO w żywności jest wybieranie produktów certyfikowanych jako ekologiczne i naturalne. W Polsce certyfikaty żywności ekologicznej przyznają m.in.: PCBC (Polskie Centrum Badań i Certyfikacji), AGRO BIO TEST, BIOEKSPERT, COBICO, Jednostka Certyfikacji Produkcji Ekologicznej PNG, EKOGWARANCJA PTRE, BioCert Małopolska. Proszę spojrzeć, to są znaki ekologicznych produktów wolnych od GMO:
I.H.: Dlaczego żywność ekologiczna jest droższa od tej w supermarkecie? Co wpływa na różnicę w cenie?
A.C.: Kupując żywność ekologiczną zazwyczaj musimy za nią zapłacić więcej niż za produkty konwencjonalne. I choć z pozoru nie widać różnicy pomiędzy produktem konwencjonalnym a produktem „eko”, to należy pamiętać, że kryje się ona we wnętrzu. Decydując się na ekologiczny produkt możemy być pewni, że każdy jego składnik przeszedł w pełni kontrolowany proces produkcyjny – od ziemi, z której wyrósł, aż po półkę w sklepie.
Proces produkcji żywności ekologicznej jest czasochłonny, pracochłonny i znacznie mniej wydajny od konwencjonalnego ze względu na brak możliwości używania środków chemicznej ochrony roślin, przyśpieszających ich wzrost oraz zakaz stosowania konserwantów, przedłużających trwałość produktów spożywczych.
Wysokie ceny żywności „bio” w Polsce spowodowane są także ograniczoną liczbą dostawców płodów rolnych. Z roku na rok rośnie jednak liczba certyfikowanych upraw ekologicznych, co w dalszej perspektywie powinno wpłynąć na obniżenie cen produktów ekologicznych.
Jednak robiąc codzienne zakupy ten „dodatkowy” wydatek możemy potraktować jak inwestycję we własne zdrowie. Szkodliwe substancje napotykamy na co dzień w powietrzu, w wodzie, w domach, szkołach i biurach.
I.H.: Skąd pomysł na prowadzenie sklepu ze zdrową żywnością?
A.C.: Może banalnie to zabrzmi, ale pomysł wziął się z potrzeby robienia czegoś i braku perspektyw pracy we własnym zawodzie. Od zawsze interesowałam się tematyką zdrowego odżywiania w myśl zasady: „Mens sana i corpore sano” (w zdrowym ciele zdrowy duch). Widząc rosnące zainteresowanie zagadnieniem ekologii i „zdrowego żywienia” postanowiłam zaryzykować. W moim sklepie wśród produktów ekologicznych znajdują się artykuły spożywcze przeznaczone dla osób wymagających przestrzegania diet specjalnych, a więc żywność dla diabetyków, wegetarian, alergików, osób na diecie bezglutenowej, niskobiałkowej.
I.H.: Czy zainteresowanie społeczeństwa zdrowym trybem życia jest spowodowane wzrostem świadomości czy to tylko chwila spowodowana modą?
A.C.: Trudno jest mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Z całą pewnością coraz większa jest świadomość społeczna, na co z kolei wpływ mają zmieniające się trendy. Obecnie bardzo dużo mówi się o byciu „eko” i to powoduje wzrost zainteresowania produktami ekologicznymi. Jednak każda moda kiedyś przemija. Ważne jest, aby przetrwała świadomość. Jeżeli możemy być choć trochę zdrowsi, warto od czasu do czasu zajrzeć do sklepu z ekologiczną żywnością i kupić zdrowsze jedzenie.
I.H.: Komu przede wszystkim poleca Pani te produkty?
A.C.: Z całą odpowiedzialnością polecam je każdemu, bo naprawdę warto zainwestować w swoje zdrowie!
I.H.: Czy osoby, które przyjdą do Pani mogą liczyć na fachową pomoc?
A.C.: Nie mogę nazwać się fachowcem w tej dziedzinie, gdyż nie mam odpowiedniego wykształcenia w tym kierunku. Wiadomości i wiedza, którą zdobyłam na ten temat są efektem moich własnych poszukiwań, ale służę poradą gdzie szukać informacji dotyczących żywności ekologicznej i zdrowego odżywiania.
I.H.: Co można przyrządzić z produktów, które ma Pani w sklepie?
A.C.: Można przyrządzić dosłownie wszystko. Różnica polega tylko na tym, że przygotowany posiłek będzie zdrowy.
I.H.: Proszę podać jeden prosty przepis kulinarny zawierający w sobie zdrową żywność, który każdy może zrobić sam w domu.
A.C.: Zupa z czerwonej soczewicy
(Składniki dla 4-6 osób)
czerwona soczewica, 1 szklanka
marchew, 2 szt.
pietruszka, 1szt.
seler, kawałek
cebula, 1/2 dużej lub 1 mała
czosnek, 2 ząbki
przyprawa curry, 1 łyżka
czerwona (lub zielona) suszona papryka, ok. 30g
pieprz ziołowy, 1 łyżka
kminek mielony, 1 łyżeczka
pieprz czarny, do smaku
przyprawa warzywna do smaku
kostki rosołowe bez soli, 2
- olej, 2 łyżki
Pomidory całe bez skórki, 1 puszka
Opis przygotowania
czas przygotowania: do 45 min
Soczewicę przepłukać kilkakrotnie, następnie przełożyć do garnka i zalać wodą (około 2,5 litra).
Marchew, pietruszkę i seler obrać i pokroić w kostkę. Dodać do soczewicy.
Cebulę i czosnek pokroić drobno. Rozgrzać na patelni olej i wrzucić przyprawy (curry, paprykę, kminek) i lekko przesmażyć, uważać aby nie przypalić. Do podsmażonych przypraw dodać cebulę i czosnek i dusić kilka minut.
Podduszoną cebulę z przyprawami przełożyć do garnka. Dodać 2 kostki rosołowe i resztę przypraw. Na koniec dodać krojone pomidory. Gotować aż wszystkie warzywa będą miękkie.
I.H.: Czy nie boi się Pani, że Polacy, którzy są zwykle tradycjonalistami, nie będą chcieli poznać nowych smaków i zmieniać swego dotychczasowego sposobu odżywiania?
A.C.: Wbrew pozorom oferowane przeze mnie produkty są konsumentom bardzo dobrze znane, tylko niestety w tej gorszej modyfikowanej i pasteryzowanej postaci. Zmiana nawyków żywieniowych nie musi od razu oznaczać odrzucenia wszystkiego, co jedliśmy do tej pory. Wystarczy, że przygotowując naszą ulubioną potrawę użyjemy produktów certyfikowanych i niemodyfikowanych.
I.H.: Dziękuję za rozmowę.
A.C.: Dziękuję.
Anna Cencora – właścicielka Sklepu Dietetycznego mieszczącego się przy ul. Unii Lubelskiej 2a w Lubaczowie.
Autorka: Iwona Hojdak