W wałeckich lasach saperzy znaleźli półtonowy pocisk. Niewybuch prawdopodobnie pochodzi z niemieckiego pancernika.
Ważący niemal 500 kg pocisk artyleryjski o kalibrze 380 mm znajdował się na głębokości zaledwie 40 cm. Najprawdopodobniej pochodzi z niemieckiego magazynu, który został wysadzony w czasie II wojny światowej. W opinii ekspertów mógł być wystrzelony z działa kolejowego lub z dział okrętowych, w które wyposażone były pancerniki (między innymi dokonujący inwazji na Polskę we wrześniu 1939 r. Schleswig – Holstein).
Skąd zatem pocisk w lasach wałeckich? W Wałczu oraz Bornym Sulinowie szkoliły się niemieckie jednostki artyleryjskie. Takie pociski były używane do celów szkoleniowych, doświadczalnych i bojowych. W ostatnich latach w tym miejscu zostały odnalezione również inne tego typu pociski. To potwierdza tezę o ich składowaniu w tamtejszych lasach.
Na terenie Nadleśnictwa Wałcz od 2012 r. jest realizowany projekt „Rekultywacja na cele przyrodnicze terenów zdegradowanych, popoligonowych i powojskowych zarządzanych przez PGL LP”. W wałeckich lasach znajdują się pozostałości po bunkrach, transzejach (wąskich i głębokich rowach) oraz stanowiskach ogniowych zlokalizowanych na umocnieniach Wału Pomorskiego, w których znajdowane są pociski. Saperzy oczyścili już 2700 hektarów, na których znaleźli 18,5 tys. sztuk niebezpiecznych materiałów.
DARIUSZ MARCHWIAK, NADLEŚNICTWO WAŁCZ
Źródło: Lasy Państwowe