Wygrzewające się w porannym słońcu zaskrońce nie powinny zdziwić osoby odwiedzające las. Te objęte ochroną gatunkową węże są całkowicie niegroźne dla człowieka.
Jednego z wylegujących się w słońcu zaskrońców udało się sfotografować Annie Bacewicz z leśnictwa Lipki (Nadleśnictwo Szczebra). Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie duża chęć zabłyśnięcia w blasku fleszy, jaką wykazał się gad. Niespeszony towarzystwem człowieka wąż przez kilka minut pozwalał się fotografować.
Zaskroniec jest wężem niejadowitym, o wielkości dochodzącej do 150 cm (samica) i 80 cm (samiec). Jego głowa jest wyraźnie oddzielona od reszty ciała, duża delikatnie grzbietowo spłaszczona. Zaskroniec zawdzięcza swą nazwę charakterystycznym żółtym i bardzo wyraźnym plamom „za skroniami”.
Zaskrońce żywią się żabami, rybami i małymi gryzoniami, które połykają bez uprzedniego uśmiercania. Zaatakowany zaskroniec broni się, udając martwego, wypuszcza przy tym nieprzyjemnie pachnącą ciecz, która dodatkowo ma zniechęcić potencjalnego drapieżnika. Wydaje też głośny syk w celu odstraszenia napastnika.
Najczęściej można go spotkać nad brzegami zbiorników wodnych i wilgotnych łąkach. Aktywny w ciągu dnia, rano wygrzewa się na słońcu, później wyrusza na polowanie. Na lądzie szybki i zwinny, w wodzie doskonale pływa i nurkuje.
PAWEŁ GLIŃSKI, NADLEŚNICTWO SZCZEBRA
Źródło: Lasy Państwowe