Aktualności, Ekologia, Ochrona środowiska

SÓWECZKA MIAŁA SZCZĘŚCIE

młody puszczyk - sóweczka
Młody Puszczyk / fot. Grzegorz Niczyporuk, Lasy Państwowe

Strażnicy leśni z Nadleśnictwa Browsk uratowali pisklę puszczyka. Młode trafiło pod opiekę do ośrodka rehabilitacji w Nadleśnictwie Krynki.

Mała sowa siedziała na korzeniu bezradna, zmęczona i głodna. Pisklę prawdopodobnie wypadło z gniazda, bądź zostało z niego wypchnięte przez rodzeństwo. Być może stało się w to w czasie jednej z burz, które w ostatnich dniach występują na Podlasiu. Leśnicy obserwowali sowę, myśląc że sobie poradzi i wdrapie się na drzewo. Jednak po dłuższej chwili zauważyli, że była tak osłabiona, że zaczęła się przewracać.

Po konsultacji z ornitologiem zapadła decyzja, żeby ją zabrać w bezpieczne miejsce. Leśnicy umieścili ptaka w klatce i chwilowo przekazali go pod opiekę leśniczemu do spraw łowieckich. Pisklę zostało napojone, nakarmione i schowane, tak aby uciszyć jego przestraszone serce. Podczas tego krótkiego pobytu u leśniczego sowa otrzymała nawet imię, została nazwana Puchatką.

Z tymczasowego lokum u leśniczego sowa trafiła pod fachową opiekę do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Ptaków i Ssaków „Przytulisko” w Nadleśnictwie Krynki. Jak mówią opiekunowie, malec bardzo ładnie pobiera pokarm i szybko nabiera sił. Gdy tylko puszczyk będzie umiał poradzić sobie sam ze zdobywaniem pokarmu i samodzielnym funkcjonowaniem, powinien wrócić do lasu.

Młode sowy są zależne od jedzenia przynoszonego przez rodziców, a w okresie karmienia często spacerują po gałęziach i czasami spadają na ziemię. Ponieważ nie jest to najbezpieczniejsze dla nich miejsce, to starają się jak najszybciej wspiąć do gniazda. We wspinaczce pomagają im ostre pazurki i silne nogi. – Jeśli ktoś zobaczy młodą sówkę na ziemi, to nie powinien jej ruszać, ewentualnie można go posadzić na gałęzi, gdyż zazwyczaj poradzi sobie sam. Aby mieć pewność, że nic mu nie grozi możemy przez chwilę obserwować pisklę – mówią leśnicy.

URSZULA OLEJNICKA, RDLP W BIAŁYMSTOKU
ŹRÓDŁO: LASY PAŃSTWOWE

Mogłoby Ci się również spodobać

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *