Para orlików krzykliwych, gniazdujących na terenie Nadleśnictwa Rudka, doczekała się swojego show.
Kamerę zainstalowano już pod koniec marca, zanim ptaki wróciły z zimowisk. Pracownicy Instytutu Biologii Uniwersytetu w Białymstoku, instytutu jest odpowiedzialny za projekt, wybrali gniazdo, które cztery lata z rzędu było zajmowane przez orliki krzykliwe.
W czasie pierwszych dni transmisji okazało się, że gniazdo chcą przejąć dzicy lokatorzy, czyli myszołowy. Orliki krzykliwe musiały odbijać lokum.
I tu znowu pojawił się lekki niepokój. Samica zamiast czekać na długoletniego partnera, wybrała młodszego samca. Po powrocie z zimowiska stary samiec skutecznie przegnał rywala. Jednak serce samicy zmiękło dopiero na widok pierwszych podarunków przynoszonych do gniazda, czyli żaby i rzęsorka.
Zabieganie o samicę przyniosło efekty. Na początku maja złożyła jajo, które teraz wysiaduje. Młode powinno wykluć się już na początku czerwca, a po ośmiu tygodniach pisklę będzie na tyle duże, że opuści gniazdo. Do połowy września będzie jeszcze dokarmiane przez rodziców.
Orlik krzykliwy (Aquila pomarina) w Polsce jest najpospolitszym orłem. Jego liczebność jest szacowana na 2200 – 2700 par, co stanowi ok. 15 proc. światowej populacji. Mimo tego jest objęty ochroną ścisłą.
Gniazduje głównie na Warmii, Mazurach, Podlasiu, Lubelszczyźnie, Karpatach i Pomorzu Zachodnim.
Wprawdzie orliki zakładają gniazda w lasach, ale polują na terenach otwartych, łąkach i uprawach. Jego ofiarami są małe gryzonie, ptaki wróblowate i płazy.
Jak wyjaśniają biolodzy z Instytutu Biologii, głównym celem przedsięwzięcia jest popularyzacja przyrody, a także nauki, ponieważ materiał zebrany w trakcie obserwacji będzie wykorzystywany w innych badaniach na temat zachowania ptaków szponiastych.
ŹRÓDŁO: LASY PAŃSTWOWE