Na przełomie lutego i marca przypada okres rui u żbików – drapieżników coraz częściej spotykanych w Bieszczadach.
Drapieżnik ten prowadzi bardzo skryty tryb życia i trudno go zaobserwować w naturze. Leśnikom udaje się to za pomocą fotopułapek.
– Obserwacje licznych tropów żbików nad Sanem na terenie leśnictwa Myczków udało się potwierdzić zdjęciami z fotopułapek – mówi Wojciech Jankowski z Nadleśnictwa Lesko. – Pokazują one dorodne osobniki z ciemną pręgą wzdłuż grzbietu i czarnymi obręczami na puszystym ogonie, a więc cechami gatunku, odróżniającymi zdecydowanie żbika od kota domowego.
Te dość rzadkie drapieżniki prowadzą samotniczy tryb życia, grupując się jedynie na czas rui. Młode przychodzą na świat w maju i czerwcu, wiele z nich pada ofiarą wilków, zdziczałych psów i lisów.
Liczebność żbików w lasach Podkarpacia oceniana jest na około 150 osobników i wykazuje stałą tendencję wzrostową.
EDWARD MARSZAŁEK, RZECZNIK PRASOWY RDLP W KROŚNIE
ŹRÓDŁO: LASY PAŃSTWOWE