W dość nietypowym miejscu interweniowali strażnicy leśni ze szczecineckiego Nadleśnictwa Białogard. Na terenie ogródków działkowych, w drucianą pułapkę, zaplątał się wilk. Wilk we wnykach, to widok przykry. Niestety, taka sytuacja miała miejsce kilka dni temu na terenie leśnictwa Gąsków. Informacja o wilku dotarła do strażnika leśnego z Punktu Alarmowo-Dyspozycyjnego. Dyspozytor poinformował strażnika leśnego Jacka Spychalskiego
PODWÓJNE SZCZĘŚCIE KUNY
Niemal godzinę trwała zażarta walka leśników z Nadleśnictwa Czarna Białostocka o uratowanie kuny wplątanej w kłusownicze wnyki. Przerażone zwierzę nie potrafiło wydostać się ze stalowej pułapki. Kuna wpadając w kłusownicze sidła miała podwójne szczęście. Po pierwsze stalowa linka zacisnęła się na grzbiecie zaraz za przednimi łapami – gdyby była to szyja, to szarpiące się w
OSWOBODZILI DORODNEGO JELENIA
Leśnicy z Nadleśnictwa Łomża uratowali jelenia skrajnie wyczerpanego. Zwierzę przez kilka dni było zaplątane we wnyki. – Jeleń był kompletnie wycieńczony. Jeszcze parę godzin i mógł skonać – relacjonuje Mirosław Rusiecki, leśniczy z Nadleśnictwa Łomża, który w ostatni weekend znalazł jelenia. Podczas obchodu lasu leśniczy zauważył dorodnego byka. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby
KILKA GODZIN WALCZYLI O ŻYCIE WILKA
Kilkuletni wilk został uratowany przez leśników z Nadleśnictwa Głusko (RDLP w Szczecinie). Zwierzę, które wpadło w sidła zastawione przez kłusowników, już wróciło do watahy. W ostatni weekend leśnicy otrzymali zgłoszenie o uwięzionym wilku. Zwierzę zauważyli członkowie Koła Łowieckiego „Ryś”. Akcję uwolnienia z sideł prowadził nadleśniczy Henryk Ostrowski, który wraz ze Strażą Leśną zabezpieczyli miejsce przed