Aktualności, Ekologia, Ochrona środowiska

NIEBEZPIECZNY KŁUSOWNIK ZATRZYMANY

fot. W. Borys / Lasy Państwowe

Brawurowa akcja policji i strażników leśnych z Czarnej Białostockiej zakończona zatrzymaniem uzbrojonego kłusownika na gorącym uczynku. Dzięki determinacji leśników zasadzka zakończyła się złapaniem przestępcy – przy okazji zarekwirowano broń palną, która mogła być niebezpieczna dla turystów, grzybiarzy i leśników.

Kłusownik nadal prowadziłby swój proceder, gdyby nie dociekliwość i czujność strażników leśnych z Nadleśnictwa Czarna Białostocka. Strażnicy zauważyli, że ktoś zniszczył siatkę, którą ogrodzony był młody las. – To znany sposób kłusowników, ponieważ w miejscach przecięcia siatki przechodząca zwierzyna staje się łatwym łupem. Zacząłem drążyć temat, sprawdziłem okolicę i odkryłem nieopodal zniszczonej siatki doskonale zamaskowaną ściętymi świerkami ambonę łowiecką – opowiada Wojciech Borys, komendant Straży Leśnej w Nadleśnictwie Czarna Białostocka.

Kłusownik na ambonie zamontował system linki i druta połączony z dubeltówką myśliwską. – Tworzył on automatyczny mechanizm spustowy połączony sznurkiem z miejscem, gdzie ktoś wysypał obierki ziemniaczane. Kłusownik liczył, że zwierzyna zajadając obierki uruchomi mechanizm i oddalona o około 15 metrów dubeltówka automatycznie wypali – opisuje Wojciech Borys. I dodaje, że tragedia wisiała w powietrzu, ponieważ okoliczny las jest popularnym miejscem rodzinnych spacerów.

Straż leśna lustrując dokładnie okolice ambony zauważyła tzw. farbę, czyli świeżą krew zwierzyny. Leśnicy podejrzewali, że kłusownik już upolował zwierzynę i niebawem wróci po dubeltówkę. Funkcjonariusze postanowili zaczaić się na przestępcę. Dla pewności dyskretnie na miejsce ściągnięto myśliwego z psem tropiącym, który podjął trop. Kilkaset metrów dalej znalazł rannego dzika. Postrzelone zwierzę było w złym stanie, konieczne było jego uśmiercenie.

– W czasie zasadzki zauważyliśmy postać skradającą się do zamaskowanej ambony – dodaje Wojciech Borys. – To był nasz kłusownik. Był ostrożny. Miejsce miał oznaczone systemem ostrzegawczym z gałązek tak, że gdyby ktoś podszedł do ambony kłusownik o tym by wiedział. Gdy schodził z ambony z dubeltówką do akcji włączyli się uzbrojeni policjanci, którzy szybko zatrzymali mężczyznę.

Kłusownikiem okazał się znany strażnikom mieszkaniec z okolic Czarnej Białostockiej. Podczas zatrzymywania doszło do zamieszania. Przestępca nagle sięgnął po nóż schowany w bucie. Policjanci obezwładnili go, a następnie skutego kajdankami zawieźli na komisariat.

WOJCIECH BORYS, STRAŻ LEŚNA CZARNA BIAŁOSTOCKA
Źródło: Lasy Państwowe

Mogłoby Ci się również spodobać

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *