Gdy na początku tygodnia odebraliśmy sensacyjny telefon o skaczących „morświnach” w rejonie Helu przyjęliśmy tę informację z rutynową rezerwą, ale oczekując na dowód jej uwierzytelnienia np. w postaci powtórnego podobnego raportu, gdyż zwykle, jak podpowiadało to nasze doświadczenie obserwacja takiej grupy waleni bywa zwielokrotniona. Nasz informator niestety nie miał możliwości udokumentowania swojego spostrzeżenia chociażby fotografią wykonaną telefonem. A jednak po kilku dniach wiadomość nadeszła, ale z drugiego, wschodniego brzegu Zatoki Gdańskiej. Przesłał nam ją kolega dr Alexey Gushchin z Kaliningradu. Obserwacji 12 sierpnia 2015 dokonali wędkarze łowiący sandacze w rejonie geograficznej pozycji 58o48’N; 19o56’W (patrz mapa).
Doniosła o tym także kalningradzka prasa załączając filmy
Wcześniej, bo na przełomie lipca i sierpnia parę delfinów butlonosów (Tursiops truncatus) zaobserwowano u wschodnich wybrzeży Danii. Jeżeli te należą do tego samego gatunku to warto podkreślić, że ostatni raz butlonosy w rejonie naszego wybrzeża odnotowano w końcu XIX wieku.
Butlonosy podobnie jak nasze morświny są chronione zapisami Dyrektywy Siedliskowej UE oraz Konwencji Bońskiej i jej porozumienia ASCOBANS. Największym zagrożeniem dla ich życia są sieci skrzelowe i podwodny hałas. [więcej na: www.ascobans.org/en/species/tursiops-truncatus].
KES
Źródło: Fokarium.pl